Rejs Lofoty 2011

Dzień 11: Husøy

Dodano: 2011-06-01

Mamy spory zapas czasowy, więc postanawiamy zatrzymać się byle gdzie. Wiatr zanosi nas do Husøy - wioski rybackiej zajmującej całą, acz niewielką wysepkę połączoną z lądem trzystumetrową groblą.


Andenes - wieloryby - Husøy

W Husøy generalnie nic nie ma. To wioska żyjąca z połowów ryb i ich przetwórstwa. Gdy idziemy się przejść zauważamy busa z napisem: "Catering Kraków". Nie, to nie żart. Wołamy resztę ekipy. Okazuje się, że na wyspie 20% ludności stanowią przyjezdni Polacy, którzy pracują tu przy rybkach. Jeden z nich informuje nas, że kilka domów dalej rybacy niechcący złowili rekina i można go zobaczyć. Ruszamy. Rekin o długości 1,5m leży zakrwawiony na betonie. Oczy ma przerażające, a zęby jeszcze straszniejsze.

Spotkany Polak rekomenduje przejście się na wzniesienie na lądzie, skąd roztacza się bardzo ładny widok na wyspę. Zapraszamy go do siebie na pokład na pogawędkę. Obiecuje przyjść po pracy z norweskim przysmakiem - łososiem :)

Wizyta gościa mija w ciepłej atmosferze przy sporej ilości alkoholu :P Łosoś naprawdę smaczny :)

Poniżej pełna galeria z Husøy: