Pobudka! Dziś wielki dzień! Wizyta w jednym z moich życiowych punktów "must see" - Kanion Antylopy (Antylope Canyon). Wstaje wcześniej, gdyż sama wybieram się na wycieczkę fotograficzną po Lower Antylope Canyon. Zarówno w Upper, jak i w Lower statyw można wnieść tylko na wycieczkach fotograficznych, które są dłuższe i oczywiście droższe. Lower Antylope Canyon jest mniej popularny, przez co tańszy. nie oznacza jednak, że ta część Kanionu Antylopy jest gorsza. Jest po prostu inna, o czym będę miała szansę się przekonać.
Lower Antylope Canyon obsługuje jedna rodzina Indian. A wszelkie informacje można znaleźć na ich stronie internetowej. Wejście do Lower Antylope Canyon znajduje się po lewej stronie drogi 222 jadąc od strony Page. Nie sposób pomylić wjazdu. Pomylić za to można godziny, gdyż na terenie Indian obowiązuje czas MST. I tak własnie sie pomyliłam i przyjeżdżam na miejsce zbiórki o godzinę za wcześnie. Można powiedzieć - lepiej za wcześnie, niż o godzinę za późno. Cena wycieczki: 40$.
Nasza grupa składa się z 10 osób i przewodniczki. Z miejsca zbiorki idziemy tylko kilkadziesiąt metrów do wejścia po stalowych schodkach w dół. Lower Antylope Canyon jest mniej popularny własnie z uwagi na te nieszczęsne metalowe schodki. Uchodzi on za mniej dostępny, szczególnie dla osób otyłych, dzieci, starszych i niepełnosprawnych. Ta część Kanionu ten jest dużo węższa - czasem trzeba iść bokiem lub się schylać. Z tego powodu wchodzi tam zdecydowanie mniej osób, grup jest mniej i są mniej liczebne.
Zaraz po zejściu widok nas olśniewa i decydujemy się na pierwszą sesję fotograficzną. Rozstawiamy statywy, rozmawiamy, udzielamy sobie rad i zaczynamy fotografować. Naszym oczom ukazuje się orgia barw i kształtów, która pozostanie w pamięci już na zawsze.
Ciężko opisać piękno Kanionu. Kształty form skalnych, ich faktura i barwa zadziwiają i oczarowują. Ciężko znaleźć słowa na coś niewyrażalnego.
Na godzinę 12stą (MST oczywiście, co w terminie, w którym jesteśmy pokrywa się ze standardowym czasem w Page). Jesteśmy umówieni całą grupą na standardową wycieczkę po Upper Antylope Canyon z Navajo tours za 48$. I tu od razu warto zauważyć różnicę w cenach w obu częściach Kanionu:
- 40$ za standardowa 1h wycieczkę po Upper Antylope Canyon
- 120$ za fotograficzna 2h wycieczkę po Upper Antylope Canyon
- 25$ za fotograficzną 2h wycieczke po Lower Antylope Canyon
- 48$ za fotograficzną 2h wycieczke po Lower Antylope Canyon.
Muszę też coś napisać o organizacji wycieczek. Na Lower Antylope Canyon musiałam przyjechać 0,5h wcześniej przed startem. Był to optymalny czas na uiszczenie opłaty (za wcześniej rezerwowaną!) wycieczkę, zebranie grupy, skorzystanie z toalety.W czasie oczekiwania siedzieliśmy w sali z klimatyzacją z dostępem do łazienki i sklepiku z przekąskami. Pełna kultura. Tymczasem na Upper Antylope Canyon należało przyjechać 1h wcześniej - teraz stoimy w pełnym słońcu nie wiadomo po co. Dobrze, że możemy podejść do samochodu po picie, które i tak zdążyło się nagrzać. Indianie są niemili, opieszali i niegrzeczni. Ściskamy się pod prowizorycznymi zadaszeniami. Pot się z nas leje. Innymi słowy - okropieństwo.
Upper Antylope Canyon jest oddalony od miejsca zbiórki. W końcu dojeżdżamy całą grupą (5 samochodów po 10-12 osób) do szerokiego wejścia. Tak, Upper Antylope Canyon jest na tyle szeroki, że całe grupy ludzi mogą się swobodnie mijać niekoniecznie idąc gęsiego (a raczej idąc parami). Dno Kanionu jest płaskie.Upper Antylope Canyon słynie ze świetlnych słupów, które przez zwężające się ku górze ściany wpadają do dna Kanionu. Sława tych słupów jest tak wielka, że przyćmiewa piękno Lower Antylope Canyon. według mnie jest to zabieg czysto marketingowy: Indianie sami położyli nacisk na promowanie Upper Antylope Canyon, gdyż można tam dowieźć więcej ludzi, zorganizować więcej bardziej licznych i krótszych wycieczek po terenie, który nie wymaga żadnych inwestycji (w Lower Antylope Canyon mamy kilka drabinek).
Bardzo niekomfortowo idzie się jak w "tłumie owiec" - ludzie popychają się i trącają. Ciężko zrobić ładne zdjęcie, gdyż na standardową wycieczkę nie wolno wnieść statywu. Oczywiście ludzie pokroju "Japan Fast Travel" cykają sobie selfiki ze sticków (z premedytacją nie pisze, że robią zdjęcia, bo ani nie robią, ani to nie są zdjęcia), które na mizernym ekranie smartphona wyglądają ok, ale jak tylko przeniesiemy je na monitor, to żal będzie patrzeć na ta rozmazana pikselozę.
Przewodniczka Indiana próbuje (aż za bardzo) być zabawna. Liczy oczywiście na napiwki, które wypada dać po zakończonej wycieczce. Każda podgrupa (czyli osoby z 1 samochodu) ma swoje 40 sekund na zrobienie zdjęć slupom świetlnym. Przewodnik podrzuca garść piachu, a ludzie próbują uchwycić światło przebijające się przez "sufit" Kanionu. Jestem przeszcześliwa, że mam przy sobie mojego kochanego Nikona D60 - stary,a le jary :) Jak na warunki fotografowania wykonał (wraz ze mną oczywiście) świetną robotę. Okazał się wybawieniem, dzięki któremu mogę Wam to pokazać (zdjęcia bez statywu!):
W Upper Antylope Canyon idzie się do końca Kanionu w jedną stronę i tą sama droga się wraca. Jednak z uwagi na liczebność grup tylko w stronę w głąb Kanionu robi się zdjęcia - powrót to raczej półbieg z omijaniem fotografujących turystów. Spacer w obie strony zajmuje 1h, zatem czas dojazdu i powrotu na pace samochodu nie jest wliczony w czas wycieczki.
Podsumowując wrażenia po obu częściach Antylope Canyon: nie żałuje ani dolara wydanego na wycieczkę fotograficzna w Lower Antylope Canyon. Po wizycie w tej cześci mam mieszane uczucia co do ceny i organizacji Upper Antylope Canyon. Od Was zależy, czy wydacie więcej pieniędzy na komercyjną papkę, która zakitowuje przepiękny Upper Antylope Canyon, czy jako wakacyjni hispsterzy wybierzecie Lower Antylope Canyon. Chce podkreślić, że obie części Antylope Canyon ją przepiękne, cudowne inaczej. Charakteryzują się czym innym i co innego jest w nich urokliwe. Niestety osławiony Upper Antylope Canyon został zbyt mocno przez Indian wykorzystany.
Co do porad fotograficznych, oto one:
- w obu częściach Antylope Canyon przydaje się aparat z szerokokątnym obiektywem, nisko szumową matrycą (będzie potrzebne wysokie ISO), pełna baterią i sporą ilością wolnej pamięci na karcie
- warto robić zdjęcia manualnie, na możliwie długim (aczkolwiek sensownym z uwagi na możliwy ruch) czasem naświetlania i możliwie najbardziej zamknięta przesłoną - tak wiem, że to się wyklucza - trzeba znaleźć złoty środek
- porzućcie chęć użycia lampy, chyba, że umiecie skompensować jej błysk w swoim aparacie, ale na to nie ma za wiele czasu
- pod żadnym pozorem nie otwierajcie żadnych wejść do aparatu: nie wymieniajcie baterii, karty, a już na pewno nie zmieniajcie obiektywu! W Antylope Canyon jest bardzo dużo drobnego piasku i pyłu - może to skutkować uszkodzeniem aparatu
- z uwagi na światło Lower Antylope Canyon najlepiej fotografować rano lub popołudniu, zaś Upper Antylope Canyon w południe, kiedy słońce świeci prawie pionowo w dół - wtedy to słupy świetlne są najefektowniejsze.
Po tych niesamowitych doznaniach wizualnych jedziemy na zakupy grillowe do Wallmarta w Page.
Następnie wracamy na nasz kemping i odpoczywamy po kilku męczących dniach w basenie przy drinkach.